Pomiędzy światłem, a cieniem...

Oj łatwo powiedzieć,
i żeby to wiedzieć...
Trwamy w swych przekonaniach,
a potem przychodzi moment....
I sami się zagubimy.
W swych słowach,
w swych myślach...
Bo czasami tak bywa...
Gdy pozytywnie myślimy i mówimy...
Sobie wmawiamy,
że tak jest...
A rzeczywistość
sprawia,
że i my...
Błądzimy,
po omacku szukamy...
Swych prawd...
Światła, które gdzieś po drodze
nam zniknęło...
Nadzieja...
Uśpiona,
bo i my uśpieni...
Niech,
ktoś....
Coś....
W końcu zbudzi mnie z tego uśpienia...
Bo jestem i mnie nie ma...
Trwam...
W uśpieniu...
Cisza...
Pomiędzy światłem, a cieniem....
 
Autor: Blue Magiczna
zdj. z google

Wiosenny brzeg

Niech lód nie skuje
naszych serc
a śniegi
niech nie prószą
w oczy
nie bądźmy podobni
do lodowych twierdz
gdyż świat nadal
jest uroczy

biel pokryła
jesienne szarzyzny
nosimy ubrania
jak wiosna kolorowe
w tym zimnie
stajemy się bardziej bliscy
serca potrzebując ciepła
na wzruszenia są gotowe

daj mi więc uśmiech
najbardziej promienny
tak abym ujrzał
tańczące iskierki
na śniegu
jest on dla mnie
właśnie teraz
najbardziej zbawienny
razem dopłyniemy
do wiosennego brzegu


Oskar Wizard

Bo tak mi dobrze...

Spokój mą duszę łaskocze,
serce się chichocze...
Bo mi jest tak dobrze,
wygodnie...
Bezpieczna w swym świecie,
lecz tylko na chwilę...
Chaos już czuję w powietrzu,
ale póki co...
Relaksuję się moją ciszą,
spokojem...
Uwielbiam ten stan,
który właśnie mam...
 
Autor: Blue Magiczna
zdj. z google

Miód słów

Wiersze tylko wtedy
nutę będą miały pogodną,
gdy czyjeś wargi
szeptem ich dotkną.
One miodem słów
serca dotykają.
Te najpiękniejsze
na zawsze
już pozostają.


Oskar Wizard

Czarny Kapturek

Idzie zielonymi łączkami...
Kroczy wesoło lasem dębowym...
Trzyma mocno koszyk rączkami.
Radosna, bo ma randkę z gajowym.

W koszyczku
niesie wywar
z muchomorków.
Zostawi żonie gajowego
jako dobry lek.
Ma jeszcze kilka
dobrych lubczyków...
Bo gajowy
na ostatnim spotkaniu
coś miękł...

Gdy tamta żona
nie będzie już przeszkodą...
Omota bogatego gamonia
wokół uda...
Kilka lat życia sobie osłodzą...
Potem wykończyć go
też się uda...

Czarny Kapturek,
to nowoczesna dziewczyna...
Po trupach dąży
do wielkiego majątku...
Zawsze zakończy to,
co rozpoczyna.
Lecz ta historia
będzie jednym z wyjątków.

Coś nagle
strzeliło jej głośno
w głowie...
Sumienie to było
jak ryczący lew...
I dobrze!
Bo gajowy z żoną
też byli w zmowie...
Mieli niecne plany
Kapturkowi wbrew.

Czasy nastały teraz
jakieś bardziej okropne...
Chcieli ukatrupić Kapturka
podobno w obroni własnej.
A potem
ograbić dziewczynę
dosłownie!
Jaki wyciągnąć morał
z historii
tak zagmatwanej?

Ano taki,
że sumienie czasem
z tarapatów ratuje...
Kapturek wyszedł z lasu
i pobiegł do zamku
na bal...
Rozkochała w sobie księcia
i wcale tego nie żałuje...
Gajowa wyzdrowiała,
a mąż znów twardy
jak stal!


Oskar Wizard

Pozytywnie...

Bo...
Mnie to już nawet pisać się nie chce,
a co dopiero...
Być...
Wena gdzieś poszła,
zniknęła jak mgła w południe...
Pewnie znów do mnie przyjdzie,
od tak znienacka jak tęcza na niebie...
Złe myśli wylądowały w koszu...
Chmury wiatr przegonił...
W uśmiech się ubiorę...
Odnajdę swe zagubione światło.
I pójdę,
bez tego całego zła,
które ciągnie mnie w mrok...
Otwierasz oczy,
żyjesz,
a to już jest szczęście...
Kolejny dzień,
Twój dzień,
aby przeżyć,
coś niezwykłego...

Autor: Blue Magiczna

zdj. z google

Endorfin wodospady

A we mnie jest radość
od samego rana
energia pozytywnym płomieniem
rozpiera
czeka ścieżka sukcesami
usłana
bo mój czas
jest właśnie
teraz

cieszą
przyjaciół
uprzejmości
nawet nieprzychylni
ludzie bawią
nie myśl
że to efekt
miłości
sport
i ćwiczenia fizyczne
nas zbawią

Oskar Wizard

Noce bez ciebie

Jakże zimne jest puste łoże
nie zawsze możemy być obok siebie
o brak takich nocy anioły proszę
bo wolę być obok ciebie
jak w niebie

chociaż lubisz zajmować
większą część łoża
bo spanie w poprzek
to pozycja ulubiona
mam odciski
od przyklejonego
do ściany nosa
i nikt nie popsuje snów
jak zdenerwowana
żona
 
to wiesz przecież
że żyć bez ciebie nie mogę
zwłaszcza
że grzejesz mnie
jak sto termoforów
samotna noc wpędza
mnie w trwogę
nie dla mnie urok
samotnych
wieczorów


Oskar Wizard

Co w życiu jest ważne?

Nie jest ważne
aby posiąść wiedzę
całego świata
Świat pełen jest mądrych
i nieszczęśliwych
Czasem więcej szczęścia
da podziwianie
kwiatka
A przeżywanie
jest bezcenne
dla istot żywych
 
Naszym celem
jest zastosowanie
chociaż części tej wiedzy
w swoim życiu
Wiedza bez czynów
jest bezużyteczna
Chwila zrozumienia
jest cenniejsza
od książek
trzystu
Nieprzydatna mądrość
jest śmieszna


Oskar Wizard

Czyste żywioły

Jak brylant czyste
uczucia i emocje
pozbawione nutki fałszu
i domieszki kurtuazji
prawdziwe jak życie
które manifestuje istnienie
lub nie ma go wcale
 
prawdziwa miłość
szczera nienawiść
szalone pożądanie
głęboka niechęć
niezłomna przyjaźń
radość bez powodu
samotność z wyboru
poczucie więzi
kochanie ludzi
za to
że istnieją
poszukiwanie dobra
wszędzie i we wszystkim
 
czasem dyplomacja
złotousta
zaburza rytm
fałszywą melodią
jakże miłą dla ucha
kłamie
bo ma dobre chęci


Oskar Wizard

Próba

Nie umiem
     zatykać uszu
          kiedy krzywda
               wniebogłosy woła
 

nie umiem
     przysłaniać oczu
          kiedy nieprawość
               stoi na cokołach
 
nie umiem
     przymykać ust
          gdy smak goryczy
               w gardle aż dusi

nie chowam
     głowy w piasek
          i nikt mnie do tego
               na pewno nie zmusi

 
jak będzie dalej
tego nikt nie odgadnie
ja wiem tylko jedno
że czas ziemskiej próby
trwa jeszcze dla mnie

 
Autor: Don Adalberto

Przemiana

Czekam
na twój uśmiech
jak na promyk
co zapali świt
nową nadzieją
 
czekam
na dobre słowo
które opatrzy
jak remedium
obolałe rany

czekam
na życzliwy gest
w akcie przemiany
który jeszcze raz
pozwoli mi uwierzyć
w człowieka


Autor: Don Adalberto

Korzenie mandragory

W oswojonych
    meandrach
        osobowości
            szukam sił
                i skutecznego zioła
            aby opatrzyć ranę
        zadaną mi w plecy
    i aby móc powstać
z kolan

    dlaczego nienawiść
        rozlewa się szeroko
            jak wezbrana rzeka
        a zazdrość tak łatwo
w sercach się budzi?
 
dlaczego ludzie
    miotani zawiścią
krzywdzą innych
a może to nie są ludzie
lecz korzenie mandragory
co tylko udają ludzi?

 
Autor: Don Adalberto

Stary pluszowy Miś

Kiedyś był całym światem
przytulał w chwili zwątpienia
był miłością i starszym bratem
lecz świat wciąż się zmienia
 
dorastamy do tego świata powoli
dawne wspomnienia pokrył kurz
lecz gdy życie zaboli
nie ma dawnego misia już
 
dlatego dziewczyny się asekurują
nazywają misiem dorosłego mężczyznę
zwłaszcza gdy jego ciepło czują
lecz nie jest on dawnym misiem

to dziki zwierz zwany grizli
spróbuj nad nim zapanować
może gdy ci się przyśni
uda się go pocałować
 
tak myślą o sobie mężczyźni
aż trafią na dobrą treserkę
wtedy każdy właściwy ruch uczyni
i założy misia futerko

Oskar Wizard

Bez stresu oceany

Wypłynąłem wreszcie
na bez stresu oceany
w mój okręt
nadal uderzają sztormowe fale
witaj losie dynamiczny
losie wspaniały
nigdy i w niczym nie pomogły
zbędne żale
kiedyś marzyłem
aby problemy mnie omijały
teraz wciąż myślę
że poradzę sobie
każdy film z akcją
jest wspaniały
ja taki film
w swoim życiu tworzę


Oskar Wizard

Dla miłości

Trzy miesiące
dziesięć kilo mniej
dużo lżej

zacięta walka
jak w Stalingradzie
lecz dusza nie upadnie

tak daleko do końca
połowa planu wykonana
kibicujesz mi kochana

surowa dieta i wytrwałe ćwiczenia
tak bardzo mnie czasem to złości
lecz czego się nie robi dla miłości


Oskar Wizard

Rytm wieku

coraz szybciej

uderza puls życia

          biegnie postęp

          w triumfie rozumu

więdną kwiaty

w ogrodach oczekiwania

          milkną gwiazdy

          lirycznej symfonii

 

coraz mniejszy

staje się świat

zaplątany bezdusznie

w sieciach Internetu

 

coraz mniej

mamy czasu dla siebie

i coraz bardziej

zagubiony jest człowiek

 

 

Autor: Don Adalberto

W stronę Słońca

 

wychodzę na zawsze

ze strefy mroku

bo byłem takim

jak mnie nauczono

smutny romantyzm

ma mało uroku

zamykam bez żalu

epokę minioną

 

wolę blask słońca

i pogodne nastroje

lubię rozmowy

zamiast milczenia

wybacz

to życie jest tylko moje

niech się w szczęśliwsze zmienia

 

odrzucam regułę

złudnej wzajemności

jeśli mam czegoś nadmiar

to z tobą się podzielę

depresja jest jedną

z cech samotności

sprawdzam

którzy ze znajomych

to przyjaciele

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Mam dość...

Dość pretensji,
wymagań nie do przebycia...
Jestem tylko kobietą...
Sama sobie ze wszystkim radzę...
I nie chcę by ktoś jeszcze trzy grosze swoje wkładał...
Jesteś,
no więc słuchaj...
Samotność wybrałam sobie sama...
I dobrze mi z tym..
Więc nie potrzebne mi słowa,
że źle robię...
Że sama na starość zostanę...

No i?
Kogo to będzie problem?
Mój nie,
bo takie życie wybrałam...
Jest o wiele łatwiejsze...
Mniej boli...

Nikt nie lubi jak ktoś mu mówi,
jak ma robić,
jak postępować...
Każdy wybiera swoją drogę sam...
I idzie tak jak chce...
Nikt nie ma prawa,
nim kierować...
Bo będzie się buntować...
Odwróci się i odejdzie...
Bez słowa...
W zapomnieniu...

Na miłość widocznie nie jestem gotowa...
Czas i mój przyjdzie...
Kiedyś odpowiedni...
Wtedy gdy Ty,
serce me otworzysz...
Pokażesz, że jeszcze umiem kochać...
Uzdrowisz mą duszę...
Chwycisz za rękę...
I będziesz już teraz,
na zawsze...
Bez względu,
na wszystko...
Razem...
Szczęśliwi...

Autor: Blue Magiczna
zdj: z google

Niedokończony wiersz

pochylam się nad życiem

kruchym jak płatek śniegu

bo brzmi we mnie cisza poezji

co każe słuchać akordu serca

by wydobyć z jego głębi

uczucia najszczersze

a mnie pozwala być tylko

niezapisaną jeszcze kartką

niedokończonym wierszem