Bajka o krowach
Siedzą krowy na gałązkach.
Czasem słowik im zakląska,
czasem zarechocze pliszka,
a dołem przebiegnie myszka
tym widokiem przerażona.
A krowom wiszą wymiona
i każda w skupieniu czeka,
kiedy zacznie dawać mleko.
Każda się tą wieścią pieści,
że każdy litr – dwa czterdzieści.
Minie rok, może dwa lata
i każda będzie bogata,
i wieść będzie życie zdrowe.
I wtedy se kupi krowę,
i roześle wokół wieści,
Że każdy litr – dwa czterdzieści.
Minie rok, może dwa lata,
i znowu będzie bogata.
Mleko sprzeda do GS-u.
„DOJENIE JEST MATKĄ SUKCESU”.
Czasem słowik im zakląska,
czasem zarechocze pliszka,
a dołem przebiegnie myszka
tym widokiem przerażona.
A krowom wiszą wymiona
i każda w skupieniu czeka,
kiedy zacznie dawać mleko.
Każda się tą wieścią pieści,
że każdy litr – dwa czterdzieści.
Minie rok, może dwa lata
i każda będzie bogata,
i wieść będzie życie zdrowe.
I wtedy se kupi krowę,
i roześle wokół wieści,
Że każdy litr – dwa czterdzieści.
Minie rok, może dwa lata,
i znowu będzie bogata.
Mleko sprzeda do GS-u.
„DOJENIE JEST MATKĄ SUKCESU”.
Komentarze