PRZYJACIELOWI

Umarł Przemek

narciarz

serdeczny przyjaciel

wrażliwy piękny sercem

idąc przez życie

mimo problemów zdrowotnych

niósł pomoc radość innym

uśmiechnięty tryskał witalnością

w aureoli bliskości życzliwości

 

O ironio losu

właśnie dzisiaj 

pada śnieg 

jego narty

poniosą go prosto

do Nieba

Żegnaj przyjacielu

Wieczny Odpoczynek

Racz Mu Dać Panie...

 

Kazimierz Surzyn

 

EWOLUCJA

Nie zdobędziemy wielkich szczytów życia

marzeniom zacnym nie sprostamy

gdy życie nasze poświęcimy pogoni za bogactwem

i zwariowanej wszechobecnej ewolucji

Ona zniewala nasze myśli i działania

zdziera z nas kolory tęczy

nagie ciała przystraja obojętnością

przez nią w znieczulicę popadamy

Choć upadam jak dziecko

stawiające pierwszy krok

to wciąż walczę by ocalić

z ewolucyjnych zapędów istnienie

które jest wolnością prawdą i pięknem

 

Kazimierz Surzyn

 

OBRAZY ŻYCIA

Kobieta wbiega na drogę

choć metr dalej są pasy

 

Znów podniesiono stopy procentowe

W banku stoją smutni klienci

Z widmem niespłaconego kredytu

 

Na poczcie tylko jedno okienko czynne

Stoimy w bezruchu w kilometrowej kolejce

 

Lekarz nie zleca badania

Najwyraźniej na coś czeka

 

Młoda rodzicielka porzuca dziecko

Inna aborcją unicestwia życie

 

Ciągle pijany ojciec katuje rodzinę

i jeszcze uważa się za człowieka

 

Do świątyni weszła dziewczyna 

w kusej spódniczce prawie bez bluzki

 

W kawiarni zobaczyłem żonatego kolegę

w miłosnych uniesieniach z kochanką

 

W Urzędzie Skarbowym  tonę w gąszczu podatkowych zeznań

 

Z auta wysiada kierowca z dwoma promilami

Nic go nie obchodzi

 

W sklepie naburmuszona ekspedientka

sama nie wie co sprzedaje

 

Pod barem aż huczy od przekleństw

Rodacy kaleczą język polski

naszą chlubę perłę narodową

 

W szkole przegnano dilera Uciekał

Na szczęście dopadła go policja

 

Odebrałem dziś kolejnego SMS- a z reklamą

Skasowałem Za chwilę to samo

 

W radiu rozbrzmiewa głos piosenkarza

że do nieba wcale 

nie jest mu po drodze

 

Brud w mieście Nie ma kto

sprzątać starych kątów

 

Z ekranu dobiega jakiś jazgot z Sejmu

 

W cywilizacyjnym postępie

coraz bardziej gubią się ludzie

Brak im czasu na prawdziwe życie 

 

Boże dopomóż ocalić 

nasze człowieczeństwo

 

Kazimierz Surzyn

  

Psalm lutowy

zima wokoło się sroży

skute lodem jeziora i rzeki

nagie gałęzie szron pobiela

i śnieg skrzy się na polach

 

czuwaj nad nami - Matuchno

z jasnym płomieniem gromnicy

strzeż nasze domy od nieszczęść

a konających do Syna prowadź

 

pochylaj się troskliwie nad cierpiącymi

umacniaj w nich słabą wiarę i nadzieję

a na obchody Światowego Dnia Chorego

poślij im kapłanów ze świętym olejem

 

 

Autor: Don Adalberto

P.s. Jutro - 11 lutego - Światowy Dzień Chorego (z ustanowienia Św. Jana Pawła II)

WDZIĘCZNOŚĆ

Tobie zawdzięczam

po Boskiej drodze

kroki

 

Tobie zawdzięczam

wiarę w szczęście

i życie

 

Tobie zawdzięczam

otwarcie prawdy

o sobie

 

Tobie zawdzięczam

lekkość duszy

czułość

 

Tobie zawdzięczam

cenne zauroczenie

kocham

 

Tobie zawdzięczam

cudowną postawę

miłości

 

Kazimierz Surzyn

 

OCALENIE

Kiedy przyjdą 

dni ostatnie

chwycę ciebie 

mocno za ręce

przytulę sercem

zamknę w ramionach

i zabiorę

na szczyt

góry

która będzie

naszym

zbawiennym

ocaleniem

 

Kazimierz Surzyn

SZCZĘŚĆ BOŻE

Szczęść Boże

starodawne

pozdrowienie ludu

na dalszą

niech wiedzie 

cię drogę

niech towarzyszy

wśród życia trudu

teraz i w przyszłości

w nieznanej krainie

nawet na końcu świata

niechaj prostuje

zakręty losu

miłością

A jeśli kiedyś

cierń cię ukole

lub walka 

siły przemoże

w cichej modlitwie

w milczeniu

w nadziei

znoś troski bóle

wierz ufaj kochaj

Szczęść Boże

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

ZNAK KRZYŻA

Ludzie kwiaty zwierzęta gwiazdy

góry lasy wąwozy doliny

jeziora rzeki źródła strumyki

morza oceany słońca promyki

wszystkie rzeczy

wszystkie czyny

wszystkie sprawy

zmartwienia troski

upadki smutki

wzloty radości

stają się tylko 

strzępkiem bezsensu

jeśli oddzielamy je

od Ciebie Boże

i od znaku Krzyża

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

 

MODLITWA

Modlitwy wznosimy do Ciebie Boże

Broń, chroń,nas od zguby.

Wysłuchaj nas, proszę, Boże

Nie wystawiając na żadne próby.

 

Wiem, że nie zasługujemy,

przesiąknięci grzechem nędzarze.

Litości, Twych łask wypatrujemy,

przepojeni nadzieją w wierze.

 

Kazimierz Surzyn

ŻYCIE TO PASJA

W górach sławiących Twoją Boże wielkość

i bezinteresowną do ludzi miłość.

 

W strumyku wijącym się namiętnie

jak wąż wokół skał. 

 

We wschodach i zachodach słońca

wśród czerwono żółto różanych

rzeźb obłoków wiszących na niebie.

 

W szmaragdowej wodzie rzeki

nucącej w uniesieniach fal.

 

W koniku polnym skaczącym po łące 

jak sportowiec w płotkarskim biegu.

 

W płatkach róż co pachną

w nas w dzień i w noc

których kolce już nie ranią.

 

W zielonych kapeluszach drzew na wiosnę.

 

W lecie co przykryło okolice pawimi piórami

i błyszczy jak korona złotymi promieniami.

 

W kolorowym sznurze ogrodowych kwiatów

podobnych do pierścieni na palcach kobiety. 

 

W koralach jarzębiny co są jak dziesiątki różańca.

 

W barwnych strojach jesieni

jak modelek na wybiegu.

 

W kunsztownej gałązce jodły

przystrojonej ariami śpiewanymi przez ptaki

niczym diwy na noworocznym koncercie

soplami lodu i gwiazdkami mrozu. 

 

W oceanie łask od Ciebie doznanych.

W miłości człowieka do człowieka.

 

Pasją jest żyć.

 

Kazimierz Surzyn

 

WIECZNE ZWYCIĘSTWO

Trzeba ciszy i spokoju

by usłyszeć samego siebie

aby sobie odpowiedzieć

czy naprawdę pracuję

nad pokonaniem swoich wad.

Czasem nic mi się nie podoba

a sam nie próbuję

nawet w maleńkiej cząsteczce

zmienić rzeczywistości na lepszą.

Boże moja wiara jest mała

niekiedy myślę, że to już koniec

pustka,totalna klęska

A przecież Pan pragnie bym wstał,

pokonał strach, wygrał

z samym sobą

i odniósł wieczne zwycięstwo

 

Kazimierz Surzyn 

WOLNOŚĆ

Wolność człowieka

kończy się tam 

gdzie zaczyna 

działać Dekalog

 

Dekalog daje nam

pełną wolność

w osiąganiu doskonałości życia

i w bezustannym dążeniu do Boga

 

Kazimierz Surzyn

PRAWDA

Korzeniami sięga zasad

Bożych Przykazań opoka

nie szuka dowodów

ani żadnego tłumaczenia

odrzuca pokrętne sądy

z miłością się łączy

ona sporo kosztuje

ta bez żadnej ceny

nie jest prawdą

lecz wierutnym Kłamstwem

 

Kazimierz Surzyn

RAK

Poobijana od jego ciosów

nie ma włosów

nie ma piersi

ani ziemskiej przyszłości

tylko cierpienie choroba

zgon grób żałoba

ufa Bogu co do wieczności

wierzy Jego oceanowi miłości

Głos echa

Niepotrzebne echo jeszcze WE  mnie jest

Ono przypomina, gdzie mam być i nie.

Uciekam od niego, a ono jak ten wiatr

do ucha mi szepcze takiej pieśni treść :

   / nic  z tej treści nie będzie /

Czas leci tak szybko, sama o tym wiesz,

 a jesień przynieść może taką wieść,

że sama się zdziwisz, że tak może być,

 chociaż wiarą  nie kierujesz się TY.

 Zdajesz sobie sprawę, że wiatr goni jak chce

i swym bajaniem bawi się.

 I echo i wiatr  tworzą duet wspaniały- myślą ?

        że ich rytm jest doskonały!!!

że posłucham go jeszcze,  a ja wiem i czuję, że

 ta mglista  zadyma, coraz  bardziej oddala się

i nie wróci już jak ta powracająca fala, co uderza

z wielką siłą o brzegi, zmywa plaż oblicza

i ucieka w dal z niczym.

   TO ODDALA  SIĘ , TO  ZNIKA,  TAKA  Z NIEJ JEST.

                           JEJ    M U Z Y K A .

.

 

Do Matki Boskiej Gromnicznej

Ty - która przychodzisz

ośnieżona i zziębnięta

w samym środku zimy

aby błogosławioną świecą

chronić nasze domostwa

od gromów

     nawałnic

          gradobicia

               pożarów

                    powodzi...

a w ręce konających

wkładasz jasny płomyk

który przez mroki śmierci

prowadzi do Twego Syna

 

strzeż nas - Panno Gromniczna

przed wilkami czyhającymi

w gęstwinach codzienności

i przemieniaj ludzkie serca

by człowiek dla człowieka

nie stawał się wilkiem

 

 

Autor: Don Adalberto

Cel wierszy

 

słowo stworzone

w sposób

tak piękny

że sercu dodaje skrzydeł

 

w rymach odnajduje

melodię zmysłów

pieszcząc doznania

pięciolinią

wyrazów

 

bez rymu

zaś

pędzi

jak oszalały ogier

płynie

jak wodospady

kruszące skały

rozbija zaskorupiałe

przekonania

zerwane z uwięzi

reguł

 

próbuje przytulić

myśli

przyspieszyć

tętno

rozgrzać ciało

 

lub wprost przeciwnie

zmrozić celną puentą

niespodziewanie

docierając

do źródła

wszystkich lęków

 

bywa też lekiem

na wszelkie obawy

gdyż ma moc magiczną

zdolną

uzdrowić duszę

lub obudzić

drzemiącą

miłość

 

a wszystko to

tylko dla Ciebie

Czytelniku

 

 

Oskar Wizard

 

 

Życie jest jedno

 

życie jest jedno

powtórki nie będzie

choć tak chcieliby

buddyści

to nie gra

w której masz

jego wielokrotność

 

i nie trwa

też zbyt długo

w skali kosmicznej

to zapałki błysk

 

marnotrawione

i niedoceniane

w ciągłym biegu

donikąd

lub przesypiane

 

dzisiejsza chwila

oddawana

snom o wielkości

w dniu jutrzejszym

albo

tęsknotom

za chwilami

które nie powrócą

 

życie jest jedno

powtórki nie będzie

warto być dobrym

 

to jedyna waluta

która

może mieć wartość

w transakcji

Piekło-Niebo

 

 

Oskar Wizard

 

 

Owoce nienawiści

 

Nawet Diabłu

udało się

nierajskie drzewo

wyhodować.

Owoce

jadem nienawiści

ociekają.

Skosztuj!

A będziesz niszczyć,

a nawet mordować...

Dobrym ludziom

potem tylko smutki

pozostają.

 

Diabeł

jest bardzo dobrym

strategiem.

Do tego znakomitym

mistrzem reklamy.

Udaje boga,

choć jest z Nieba

zbiegiem.

Często jego owoc

jest przez głupców

zachwalany.

 

A życie jest krótkie,

zbyt szybko mija.

Po tej stronie

pozostawisz

wszystkie zdobycze.

Niech przez życie

nie wiedzie cię

żmija.

Na odrobinę rozsądku

liczę.

 

Tak trudno

być dobrym

przez lat kilkadziesiąt?

Czy życie

nie byłoby prostsze

i bliższe Nieba?

Złym uczynkiem

steruje złość,

zawiść

i przesąd!

Złych ludzi

z naszego otoczenia

przegonić

potrzeba!

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. Z Google. Na zdj. 18-letnia Saudyjka,

której grozi śmierć za porzucenie islamu,

zamordowany w czasie Wielkiej Orkiestry

prez. Gdańska Paweł Adamowicz,

Jurek Owsiak niszczony powodzią hejtu

oraz załamany zabójstwem Adamowicza)

 

 

Epifania

Tobie pokłon oddaję

Najwyższa Mądrości

która objawiasz się

w dziełach stworzenia

 

pochylam się nisko

nad źdźbłem trawy

i przed nieskończonym

majestatem kosmosu

 

przed Tobą składam

pomnażany talent

który - jak wszystko

od Ciebie otrzymałem

 

wybacz mi spóźnienie

do betlejemskiej groty

ale zagubiłem się

w labiryncie czasu

 

                               Izrael, październik 1994

 

 

Autor: Don Adalberto

Fotografia: Don Adalberto