Głęboko w głowie w umyśle natchnionym
błądzą silne uczucia.
Z jednych jest fikcja z innych jest prawda,
we śnie nie mamy przeczucia.
Błądzimy zaklęci po morzu przejrzystym,
czujemy się silni lub nędzni.
Na pozór umysł uśpiony jest czysty,
a myśli płyną wciąż prędzej.
Zatrzymać nikt nie chce błogiego stanu,
wszyscy się czują bogami.
Sen nam pozwala osiągnąć szczęście,
jak elf pomiędzy nimfami.
I żadna siła nie zdoła nam wmówić,
że życie jest takie szare.
Topimy się w cudzych kolorach tęczy,
na ziemi zostają żale.
Lecz sen nasz upojny nie trwa wciąż wiecznie
i każdy świadom jest tego,
że w końcu trzeba z złamanym sercem
wrócić do świata swojego.
Mógłbym jednak rzucić się w otchłań
lub skoczyć do zimnej rzeki.
Zrobiłabym wszystko co w mojej mocy,
by w śnie pozostać na wieki.
Kiedy nadchodzi noc
złowrogie siły wytężają wzrok
szukają ofiary, nie odstąpią na krok
będą ją szarpać , niszczyć
to może zatrzymać jedna moc
Wiara.
W życie , miłość i nadzieję
której nikt nie rozwieje
nie zniszczy , nie zdepcze
to ona stanie frontem ze złem
co w Tobie ziarno sieje.
Lecz to Ty masz wybór
którą stronę obierzesz
tą dobrą co strzeżesz
czy zła której ulegniesz.
Krollord , Gdynia 2001
Trzy kamienie stoją jakowżdy cienie,
Wartownicy spoglądający na naszą ziemie,
Świętą , lecz okrytą szarością ,
Pozbawioną wszelkich uczuć,
Ciepłych , Serdecznych i Gorejących Serc.
O Kochany Święty Pawle !!!
Gdzie jesteś ? Gdzie jest miłość ?
Ta magia która nigdy nie przeminie
Ratuj nas ! , Swój lud.
Spójrz na naszą cywilizację...
W nieustannym mroku siedzę ,
W kącie ciemnym ciągle wierzę,
Że wszystko powróci... że to test.
Jednak me serce przepełnione bólem jest.
Życie stale figle płata
Jednego dnia miłość z rodziną dzielisz...
Drugiego drogi przeznaczenia mielisz...
Trzeciego dostajesz się w ręce kata.
Jedyną Twą tarczą jest wiara
Zbroją miłość , hełmem nadzieja.
Tych trzech rzeczy nikt Tobie nie odbierze
Kształć je , módl się , nie wierz w przeznaczenia.
Tak myślę , czuję gdy sobie w muzułmańskiej celi leżę
Nucąc hasło własnego natchnienia :
?Wierz w wiarę wierz !
Kochaj Sercem !
Nadzieję Miej !
Na dobrą drogę zawsze wejdziesz
I Wyruszysz ku światłu z niej !?
Krollord , Gdynia Kwiecień 2000
Nie potrafię pisać wierszy na papierze
Przeżywam ból natchnienia
Utraciłem wiarę
Serce boli , jest nieposłuszne
Utraciłem samego siebie
Nie będę w niebie
Dręczą mnie głębokie katusze
Utraciłem Średniowiecza Duszę.
Krollord , Gdynia 2007
Otchłań jest Ciemnością
panującą w milczeniu
okrytą niezwykle piękną czarnością
Niedługo ujrzy światło dzienne
Zniszczy to co istnieje
Zapanują rządy bezimienne
Niszczące nasze dzieje
Kto dobry niech rodzinę strzeże
Wkrótce ulegnie obcej wierze.
Krollord , Gdynia 2001