inaczej
być dla niej
kiedy biegła
z krzykiem
ku granicy
cienia
dałeś
strzykawkę
zostawiłeś
odchodząc
w koszmar
narktyków
została sama
nie umiejąc
znaleźć
drogi odwrotu
gdy konała
ciebie wołała
a ty naćpany
leżałeś obok
***
Dział: Proza życia
***
ZM
– z Miłości –
fiołki na grobie nawet się uśmiechają
do tych
co przychodzą,
co jeszcze zostali,
co nie odeszli,
ale czekają
aż przyjdziesz
Życie męczy mnie,
Więc odstrzelę sobie łeb,
Tylko pożegnam się,
Chociaż lepiej nie…
Tak trudno umierać
gdy życie docenionym zostało
trochę zbyt późno
myślami lotnymi ogarnięte
palą się oczy od łez
bo śmierć puka do drzwi
serca młodego w koszmarnej samotności
próba ucieczki podjęta
płuca w pośpiechu wyplute
syczą martwe elementy
zostaje tylko drobny pył
dusza ulatuje w niebiosa
głośne jęki chwilami urywane
tak trudno umierać
gdy oczy od złości wypalone
nie zobaczyły nigdy miłości.
- M.J.
Brak mi Twojej obecności,
W świecie pełnym niegodziwości,
Zapomnianym z braku miłości,
Porzuconym dla samotności,
I nie chcianej dziś miłości.
Brak mi Twej miłości,
W życiu pełnym samotności,
Zapomnianym w społeczności,
Nie chciany mimo mej miłości.
Bom odludek wśród ludzkości
Idziemy ku wolności,
W drodze do nieśmiertelności,
Lecz bez przyjemności,
Bo to droga w samotności.
Mimo swej srogości,
Śmierć nas dziś ugości,
Razem z resztą swoich gości,
By prowadzić ku nicości.
Wspomnienia, są jak zamazane przez czas obrazy.
Niewyraźne.
Wspomnienia, są jak spadająca woda.
Nieuchwytne.
Wspomnienia są częścią nas.
Nierozerwalne.
Czarno-białe klatki, zmuszające do wzruszeń.
Pielęgnować je chcę, choć nie muszę.
Bo gdy się coś kończy, coś innego się zaczyna.
Bo gdy coś się kończy, smutkiem mego ta przyczyna.
Że nie zdążyłem się otworzyć, poznać dobrze Ciebie.
Że pamiętać będziemy Siebie, jako ciche wspomnienie.